10.1.14

Simsiaki

Simsy teorytycznie z MSP niewiele mają wspólnego (chociaż.. kilka szczegółów by się znalazło), więc raczej na tego bloga wrzucać ich nie powinnam, ale odpaliłam je chyba pierwszy raz od pół roku (ach ta nauka) i nie mogę się powstrzymać. Szczególnie, że grałam moją pierwszą i ulubioną rodzinką.

Tutaj wycinanie lampionów z dyni całą rodzinką w Dzień Grozy:


Niebieska jak jagódka po zjedzeniu fasolki-żelka :3 :


Maskarada u koleżanki (moja simka jest przebrana za hot-doga -,-). Co najlepsze, ta koleżanka się... rozdwoiła (chodzi o te w stroju policjantki i przestępcy - świetne dobranie, nie? xD):



Randka na festiwalu jesieni :3 :



Co to byłby za Dzień Grozy bez ducha? :



A tutaj cały festiwal:


Wizyta w Domu Strachów:


Oj, mojej simce chyba nie wyszło to na dobre:


Chlip, chlip nad grobami? :


No i tak romantycznie na koniec :3 :



A, tutaj jeszcze simka która wróciła z maskarady. Teraz czatuje w stroje hot-doga :P :



Do zobaczenia! Następny wpis już o MSP.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 i don't really care ♥ , Blogger