Dobry!
Jako, iż na MSP pojawił się już halloweenowy konkurs, tak i uznałam, że związane tematycznie looki można by zrobić i zaprezentować. Inaczej niż zazwyczaj są one dwa (choć ten post przeznaczę pierwszemu), z czego pierwszy z nich zakupiłam.
"Niewinność we krwi skąpana"
- Opowiedzieć panu historię?
- Z chęcią panienko, z chęcią.
- Jakieś sto lat temu żyła tutaj młoda dziewczyna. Tu, w tym mieście. Miała wszystko - bogatą rodzinę, urodę, poważanie i narzeczonego... Ale wie pan co? Szczęście to tylko bajka, którą opowiada się dzieciom. Szczęście nie istnieje. Nie, zaraz. Szczęście ty tylko kilka ulotnych chwil, z których my - głupi ludzie czerpiemy radość. Tak naprawdę cały świat składa się ze smutku i bólu. I cierpienia niewinnych.
- Wnioskuję... Cóż się stało tej dziewczynie, panienko?
- Jednego z tych "szczęśliwych", letnich dni wpadła pod dorożkę. Cudem przeżyła, powiadali. Miała "szczęście" mówili inni. Ale dziewczyna się nie cieszyła, na jej ciele pozostało pełno ran i blizn. Jeszcze tego samego dnia jej narzeczony zerwał zaręczyny.
- To zaprawdę okrutne, panienko. Jak zareagowała tamta dziewczyna?
- Wbrew wszystkim, wbrew wszystkiemu nie zamknęła się w sobie, nie płakała dniami i nocami. Wpadła w szał i chęć zemsty. W nocy, pod osłoną mroku zakradła się do domu narzeczonego. Brutalnie zamordowała go za pomocą noża kuchennego. Po dokonanym morderstwie ogarnęła ją żądza krwi. W ramach odwetu za wyrządzoną jej krzywdę postanowiła wymordować wszystkich dorożkarzy. Okrutnie i bestialsko. Zaprawdę okrutny był to widok - niegdyś dystyngowana panna stałą teraz z zakrwawionym nożem w dłoni, w sukience spryskanej krwią, ponownie otwartych ranach na nogach i włosach umazanych czerwoną posoką. A na jej ramieniu, niby oznaka niewinności, siedział biały kruk. Jednak dziewczynie tyle śmierci nie wystarczyło. Podpaliła miasto. Nikt nie ocalał.
- Przerażające, naprawdę. Jednak skąd ty to tym wszystkim wiesz, panienko?
- Bo widzi pan... To byłam ja... panie dorożkarzu.
Jako, iż na MSP pojawił się już halloweenowy konkurs, tak i uznałam, że związane tematycznie looki można by zrobić i zaprezentować. Inaczej niż zazwyczaj są one dwa (choć ten post przeznaczę pierwszemu), z czego pierwszy z nich zakupiłam.
"Niewinność we krwi skąpana"
- Opowiedzieć panu historię?
- Z chęcią panienko, z chęcią.
- Jakieś sto lat temu żyła tutaj młoda dziewczyna. Tu, w tym mieście. Miała wszystko - bogatą rodzinę, urodę, poważanie i narzeczonego... Ale wie pan co? Szczęście to tylko bajka, którą opowiada się dzieciom. Szczęście nie istnieje. Nie, zaraz. Szczęście ty tylko kilka ulotnych chwil, z których my - głupi ludzie czerpiemy radość. Tak naprawdę cały świat składa się ze smutku i bólu. I cierpienia niewinnych.
- Wnioskuję... Cóż się stało tej dziewczynie, panienko?
- Jednego z tych "szczęśliwych", letnich dni wpadła pod dorożkę. Cudem przeżyła, powiadali. Miała "szczęście" mówili inni. Ale dziewczyna się nie cieszyła, na jej ciele pozostało pełno ran i blizn. Jeszcze tego samego dnia jej narzeczony zerwał zaręczyny.
- To zaprawdę okrutne, panienko. Jak zareagowała tamta dziewczyna?
- Wbrew wszystkim, wbrew wszystkiemu nie zamknęła się w sobie, nie płakała dniami i nocami. Wpadła w szał i chęć zemsty. W nocy, pod osłoną mroku zakradła się do domu narzeczonego. Brutalnie zamordowała go za pomocą noża kuchennego. Po dokonanym morderstwie ogarnęła ją żądza krwi. W ramach odwetu za wyrządzoną jej krzywdę postanowiła wymordować wszystkich dorożkarzy. Okrutnie i bestialsko. Zaprawdę okrutny był to widok - niegdyś dystyngowana panna stałą teraz z zakrwawionym nożem w dłoni, w sukience spryskanej krwią, ponownie otwartych ranach na nogach i włosach umazanych czerwoną posoką. A na jej ramieniu, niby oznaka niewinności, siedział biały kruk. Jednak dziewczynie tyle śmierci nie wystarczyło. Podpaliła miasto. Nikt nie ocalał.
- Przerażające, naprawdę. Jednak skąd ty to tym wszystkim wiesz, panienko?
- Bo widzi pan... To byłam ja... panie dorożkarzu.
W skład looka wchodzą:
Sukienka Lacey Spring
Spodnie Zombie Legs
Włosy Rainbow Waves
Szwy Rough Stitches
Kruk Shoulder Shadow
Robaki Arm Crawlers
Sukienki przyznaję, trochę się naszukałam. Zależało mi na czymś gdzie odpryski "krwi" będą wyglądać w miarę naturalnie i myślę, że się udało.
Spodnie z kolei miałam już wybrane zanim zaczęłam tworzyć look. No cóż, koniecznie chciałam rany, a te są jedynymi, które to zapewniają.
Co do włosów nie miałam żadnych planów. Szukałam ich już po wybraniu innych części stylizacji i jakoś padło na te. Czerwone końcówki mają oczywiście imitować krew.
Szwy na twarzy nie mają większego uzasadnienia w historii, dałam je wyłącznie dla klimatu i najzwyczajniej na świecie dla względów estetycznych.
Jedną z niewielu rzeczy, która mi się w nowym konkursie spodobała był kruk. Uznałam, iż koniecznie muszę go dodać, a później jeszcze sprytnie wplotłam w historię.
Robaki na ramieniu wybrałam właściwie przez przypadek i zdałam sobie sprawę, że naprawdę pasują do całokształtu.
Całkowity koszt wynosi 2650 sc, czyli nie za dużo, nie za mało. Myślę, iż jest to cena, na którą może pozwolić sobie każda movie star.
Kolorystyka:
Biel w mojej stylizacji symbolizuje niewinność, czerwony to natomiast kolor krwi. Nic trudnego, a jednak mam wrażenie, że coś w tej kolorystyce jest.
Jak na początku wspominałam - jest to pierwszy z dwóch looków, poważniejszy. Kolejna notka z tej "serii" ukaże się w środę. Mam nadzieję, iż pomysł z historią przypadł Wam do gustu :3
Pozdrowionka
Akiko
A gdzie wczorajszy look? Aki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ela.
msp-oczami-wariatki.blogspot.com
Notkę postaram się dodać w ciągu tej godziny, powody wytłumaczę w poście. Choć mówiąc krótko - znowu coś napsułam w komputerze :/
Usuń