Dobry.
Na początku zacznijmy może od tego, że tytuł wszystko zdradza, ta... No, ale może jeszcze bardziej od początku? To było tak, że mój laptop już niejednokrotnie określany mianem... ekchem, beznadziejnego postanowił popsuć się po raz kolejny. W każdym razie odznacza to, że poniedziałku-wtorku (a przynajmniej tak mówili w serwisie) urzęduję na starym laptopie mamy, na którym - jak już kiedyś wspominałam - nie da zrobić się nawet screena. Skojarzyli wszyscy fakty? Tak, dopóki nie odzyskam swojego laptopa nie będzie notek. Fajnie. No, może będzie jedna - z przeglądem gazetki MSP.
I jeszcze musiałam specjalnie ściągać czcionkę, by podpisać zdjęcie, pfff.
Pozdrowionka
Akiko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz